15-03-2020
Większość z nas robiąc zakupy nie rozmyśla nad tym co włożyć do koszyka. Widzimy produkt, który nam się podoba, więc bierzemy go nie zastanawiając się czy jest on nam niezbędny. To nie do końca nasza wina bowiem marki opanowały sposób na przyciągnięcie naszej uwagi niemalże do perfekcji. Czy patrząc na kolorową półkę ze słodyczami nie masz ochoty po nie sięgnąć? Czy ta czekolada, którą widziałeś w reklamie z trzema warstwami pyszności, która rozpływa się w ustach Cię nie kusi? No właśnie…
Ale nie tylko to jest problemem. Idąc na zakupy bez konkretnego planu często przepłacamy za produkty, które moglibyśmy kupić w o wiele niższych cenach.
Dlatego w tym wpisie chcemy podać Ci możliwie jak najwięcej trików na uniknięcie sytuacji w której niekontrolowanie sięgasz po coś, czego prawdopodobnie będziesz w mniejszym lub większym stopniu żałować lub sytuacji, w której przepłacasz za te same rzeczy. Jasne, jedna czekolada, jedna paczka chipsów lub jedno piwo nie odbije się jakoś szczególnie na Twoim budżecie, ale co jeśli spojrzymy na to w perspektywie miesiąca?
Jeśli chodzisz na zakupy powiedzmy 3 razy w tygodniu to wyjdzie 12 czekolad w miesiącu. Jedna czekolada kosztuje ok. 4zł. A więc w miesiącu to 48 zł, a przecież zwykle na czekoladzie się nie kończy. Powiedzmy że do tego dojdzie ta jedna paczka chipsów w tygodniu i jakieś ciastka.
W tym momencie paczka chipsów ze średniej półki cenowej kosztuje ok. 5,50, a więc 4 paczki chipsów w miesiącu to 22 zł. Do tego powiedzmy dwa opakowania ciastek za 6 zł. Łącznie za wszystkie te słodycze w miesiącu płacimy 82 zł. Pomijając już aspekt zdrowotny widzimy, że jak za tak małą ilość produktu, który nie daje nam żadnych wartości odżywczych nieco przepłacamy, prawda?
Aby uniknąć tego typu sytuacji warto przede wszystkim robić listę zakupów i sztywno się jej trzymać.
Mając taką listę nawet kiedy zaplanujesz zakup jakiejś małej zachcianki, na którą akurat masz ochotę, masz pewność, że nie weźmiesz czegoś jeszcze. Po prostu idziesz tylko po to, czego potrzebujesz nie rozglądając się po sklepowych półkach z myślą „co by tu jeszcze…”. Zwróć uwagę też na to, ile czasu będziesz mógł dzięki temu zaoszczędzić.
Na czym jeszcze przepłacamy?
Na czymś z czego możemy całkowicie zrezygnować - napoje. I pół biedy jeśli kupujesz tylko wodę. W końcu butelka wody to koszt 2zł (co i tak w najlepszym wypadku w skali miesiąca daje nam około 124zł), ale co jeśli pijesz soki lub inne słodkie napoje?
Jeden z tańszych soków kosztuje 6 zł za 2 litry. Dziennie spokojnie wypijamy cały taki sok w szczególności, jeśli nie mieszkamy sami. W efekcie miesięcznie wychodzi nam 186zł.
Za napoje typu coca cola lub pepsi wychodzi podobnie. Jak za coś, z czego możemy całkowicie zrezygnować bez uczucia „zaciskania pasa” wychodzi sporo. Zamiast tego można kupić tani czajnik filtrujący i pić kranówkę. W ten sposób koszt napojów zmniejszamy do kilku groszy miesięcznie. Nie tylko zaoszczędzimy w ten sposób pieniądze, ale będziemy mięli również pozytywny wpływ na środowisko ograniczając zużycie plastiku. A zaoszczędzone pieniądze już lepiej przeznaczyć na coś, co da nam więcej przyjemności.
Kupuj produkty „na zapas” kiedy jest na nie promocja
Jeśli masz produkty, które jesz stosunkowo często jak np. makaron, ziemniaki, kasze, przyprawy możesz poczekać aż będą one w promocji i wtedy kupić większą ilość tych produktów. Nie dość, że zaoszczędzisz kilkanaście złotych, to jeszcze przy każdych kolejnych zakupach nie będziesz musiał się o te produkty martwić. To samo dotyczy też napojów jak herbata, kawa, produktów mrożonych i produktów do higieny. Skoro ich okres przydatności jest bardzo długi lub nieograniczony to dlaczego nie kupić ich więcej skoro wiesz, że będziesz z nich korzystał. Dlatego, przeglądaj gazetki promocyjne różnych supermarketów. Dobrze się tutaj sprawdzi aplikacja Blix, gdzie od razu będziesz widział w którym sklepie cena danego produktu jest najkorzystniejsza.
✔ Wybierz produkty z których cały czas korzystasz
✔ Wpisz je w wyszukiwarce aplikacji Blix
✔ Porównaj ceny i wybierz tą najkorzystniejszą
✔ Zrób listę produktów do kupienia „na zapas”
Metodę tę możemy wykorzystać również przy robieniu bieżących zakupów. Jeśli potrzebujesz mięsa, pieczywa, warzyw lub innych produktów to również poszukaj w którym sklepie kupisz je najtaniej. Pod koniec miesiąca możesz się zdziwić, ile pieniędzy jesteś w stanie w ten sposób zaoszczędzić.
Nie chodź zbyt często na zakupy.
Robiąc małe zakupy co drugi dzień lub nawet codziennie możesz wpaść w pułapkę kupowania małych, tak naprawdę niepotrzebnych Ci rzeczy. Myślisz sobie wtedy „A wezmę jeszcze to żeby nie iść drugi raz do sklepu. Może się przyda”. W efekcie kupujesz o wiele więcej niż w rzeczywistości potrzebujesz. Dlatego najlepiej jest robić zakupy raz lub dwa razy w tygodniu, jeśli nie potrafisz dokładnie oszacować co Ci się przyda. Dodatkowo, możesz przyjąć zasadę, że nie idziesz na zakupy dopóki nie zjesz wszystkiego co już masz. Oczywiście, jeśli zostały ci same jajka w lodówce to nie masz wyboru, ale jeśli możesz jeszcze zrobić coś z tego, co Ci zostało - to wykorzystaj to.
O tym, abyś nie wyrzucał jedzenia chyba nie musimy wspominać 🙂
Planuj posiłki
Jest to bardzo dobra metoda, ponieważ planując to, co będziesz jeść w danym tygodniu na śniadania, obiady i kolacje, dokładnie wiesz czego będziesz potrzebować. Już wcześniej możesz wszystko zaplanować tak, aby wykorzystać wszystkie kupione produkty i nie musieć po kilkanaście razy w tygodniu chodzić do sklepu.
Oszczędzanie na zakupach nie zawsze musi oznaczać popularne „zaciskanie pasa”. W końcu często wydajemy tyle, ile wydajemy nie dlatego, że dużo jemy, a dlatego że robimy zakupy w sposób chaotyczny i nieprzemyślany. Biegamy wzrokiem po sklepowych pułkach zapełnionych przeróżnymi produktami nie wiedząc, które wybrać. A wybór jest tak duży, że tylko rozsądne rozplanowanie tego, co chcemy kupić może nas uratować przed konsumpcjonizmem.